Strony

niedziela, 9 października 2011

Nasza wesoła gromada .

U nas w domu od zawsze słychać ptasi świergot. Od wczesnych godzin rannych rozlega się gaworzenie a nie rzadko i głośne skrzeczenie naszych "budzików". Ale kto by tam z domowników zwracał na to uwagę - normalka! Co innego nasi goście ;). Ci, są jacyś tacy, mniej wytrzymali na szczebioty naszych milusińskich i często dziwią się jak można to wytrzymać.  W tej chwili mamy 5 papużek falistych ale bywały czasy kiedy było liczniejsze towarzystwo. Nawet w porywach do 9 (oczywiście jednorazowo), kiedy to na świat w naszym domu przyszło 5 malutkich, uroczych pisklaków ( ale o tym , może kiedyś w jakimś innym poście). 

***
A oto nasza kolorowa, wesoła gromadka...


***
Po prawej Haberek, świetny lotnik. Jest z nami najdłużej. 
Z wyglądu bardzo podobny do Azylka.





***
A to nasz elegancik Miluśprezencja, wdzięk i szyk.
Wykluł się z jajka w naszym domu 3 lata temu :)



***
Ten z podniesioną łapką to Azylek. Papug po przejściach. 
Bez części skrzydełka, nie może latać. Przybył do nas z ptasiego azylu, z warszawskiego ZOO. Gdzie trafił, po interwencji straży miejskiej, uratowany spod pazurów kota. Kiedy w naszym domu znalazł schronienie, był dziewiątą papużką zamieszkałą u nas w tym czasie. No cóż... Jedna więcej, jedna mniej , to już nie stanowiło dla nas większej różnicy :)



***
 To nasi najmłodsi starzem domownicy: Dumek i Malutka.
Są z nami dopiero od miesiąca i są miłym prezentem imieninowym dla córki.
Dumek- dystyngowany, i bardzo spokojny. 
Malutka, ta ze sterczącym piórkiem na główce, najmłodsza
i najbardziej gadatliwa.



***
A to nasza papuzia rodzina w całej okazałości.






***
Pozdrawiam Was bardzo cieplutko :)






24 komentarze:

  1. To niewiarygodne, ale Haberek, Azylek i Malutka są dla mnie nie do odróżnienia. Jak Wy sobie z tym radzicie? :)

    Iwoja, papużki pasują Ci kolorystycznie do pokoju, który niedawno pokazywałaś na blogu. Ptaszki mają cudne odcienie turkusu i błękitu. Nawet taboret jest w tym kolorze!

    Masz rację - przy pewnych ilościach jedna w tą czy tamtą już nie robi różnicy :)

    Świetna gromada! Uwielbiam ptaki. Nie hodujemy żadnych, więc na razie ścigam z aparatem mewy po plaży :)

    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ależ pięknie ubarwiona gromadka! Ja też kiedyś miałam papugi, ale to straszne śmieciuchy i gadatliwe stwory ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetna gromadka:) miałam kiedyś dwie:)
    buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  4. Przesliczne sa, przypomnialas mi o moim dziecinstwie tez zawsze mielismy duzo papuzek.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. ale one cudne.tez kiedys mialam ptaszki.a moze sie jeszcze skusze...
    pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. też ich nie rozróżniam, więc podziwiam tę umiejętność
    ale muszę przyznać, że są śliczne
    pozdrawiam serdecznie
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  7. każdy pataszek ma przecież inny kolor :), a ptaszki śliczne i zadbane.
    Kiedyś miałam papużkę nazywała się Czubek, była albinosem i teroryzowała całą rodzinę. A ja miałam 12 lat... ochhh dawno to było :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale słodziaki,musi być u Was wesoło z taką gromadką:)))

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja nie miałam nigdy papuszek, ale mój dziadek hodował kanarki :) Co do Twoich ptaszków to uwielbiam je za kolory, pierwszy raz widzę takie odcienie błękitów i turkusów :)))) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Pięknie piszesz o swojej gromadce! Śliczne wszystkie!!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. śliczne są! przypomniałam sobie jak byłam dzieckiem, wtedy też takie miałam ....
    i zdjęcia piękne ...

    OdpowiedzUsuń
  12. urocz ptasia rodzinka:)Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  13. Hej Iwojko,
    och jej ja chyba jednak podobnie jak wasi goście nie potrafiłabym "nie zauważyć" szczebiotu ptaszyn, tak więc nie decyduję się na domową hodowlę papug, ale te wasze są takie piękne, że nawet mi to przez myśl teraz przeszło...
    :o)
    Pozdrawiam ciepło,
    Linka

    OdpowiedzUsuń
  14. Niezła rodzinka. Ciekawa jestem czy papuzki faliste przywiązują się do ludzi czy żyją "obok" Was.

    OdpowiedzUsuń
  15. Mało tego że są piękne ,to widać,że niesamowicie kochasz te papużki!!
    buziaki dla Ciebie i tych ślicznotek:))

    OdpowiedzUsuń
  16. piękne papużki, kiedyś miałam takiego małego niebieskiego złośnika ... nawet ostatnio chciałam to powtórzyć hihhi, pozdrawiam, ewa

    OdpowiedzUsuń
  17. ale tam masz pieknie i wesoło, ja jestem posiadaczką gwarka który choć jakby tu powiedziec, mniej barwny za to gadaliwościa nadrabia brak kolorów w swoim upierzeniu, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. Cudowny blog! Siedzę przed monitorem i nie mogę się oderwać! Aż dziwne, że trafiłam na niego dopiero teraz! Gratuluje wyczucia smaku :)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  19. Iwojko.. tyle miesięcy bez słowa.. Proszę, napisz coś!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. Krásný, celý nový rok!
    Se svátečním pozdravem, Soňa

    OdpowiedzUsuń
  21. .. Piękne te twoje papużki , prześliczne :)) aż zazdroszczę :)) ale tylko troszeczkę :)) pozdrawiam ciepło Betinka ..

    OdpowiedzUsuń
  22. Jejku jakie słodkie,odkąd mam kota mogę o papużkach jedynie pomarzyć...

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie mogłam przez długi czas nic napisać, dlatego teraz bardzo Wam dziękuję za wszystkie komentarze pod papuzim postem :) Buźka serdeczna!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Wam serdecznie.