I już po remoncie. Pokoik córki zawsze miał odcienie błękitu, nawet kiedy nie były one tak modne jak dziś. Ale wszystko było już zakurzone i nadgryzione "ząbkiem" czasu. Dlatego, pora była już najwyższa coś z tym zrobić.Wszystko udało mi się wykonać własnoręcznie. No, może z wyjątkiem wiercenia dziur na półki:). Pomalowałam ściany, kaloryfer, nowy blask uzyskała stara szafa (o niej może w innym poście). Powstał nowy kącik pracy z nowym stolikiem i półkami. Na podłogę, wypatrzyłam idealny dywanik na pchlim targu. I w końcu pożądany efekt został osiągnięty. Na szczęście, ku zadowoleniu córki.
***
Zapraszam.
Nawet klamerki-kurki też poszły w wielki błękit,
oczywiście po mojej ingerencji ;)
Jak to zawsze u Ciebie bywa,,i ten pokoik zaczarowałaś;)piękny,delikatny,subtelny:))
OdpowiedzUsuńGratuluję znakomitego efektu i podziwiam ciężką włożoną pracę:)
piękny
OdpowiedzUsuńniby błękit, ale pokój wygląda słonecznie, a nie chłodno
bardzo podobają mi się witrażowe ptaszki w oknie :)
pozdrawiam serdecznie
Wonderful and such a cosy room! Definitely like it:))) greetings, Ira
OdpowiedzUsuńPrzepięknie po tym liftingu- świeżo, delikatnie, kobieco....Kawał dobrej roboty. Doskonale wysmakowane dodatki i szczegóły.Patrzę sobie i podziwiam :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Lusi
Bardzo piekny efekt osiagnelas. Taki letni, delikatny... Swiezutko tak jakos... :)
OdpowiedzUsuńNo i mozesz pochwalic sama siebie, ktora kobieta robi "wszystko"!
Pozdrawiam
Dagi
Pięknie wyszło;) Cukierkowo;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam;)
Bardzo, bardzo mi się podoba:))idealny pokoik dla dziewczynki!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Bardzo Wam , kochane dziękuję za miłe słowa. Cieszę się,że i Wam się podoba. Tym samym mogę powiedzieć,że wylany pot i wysiłek nie poszedł na darmo;). A i pogoda w tym remoncie mi sprzyjała, tzn. to zimno i deszcz,oczywiście. Przynajmniej nie było mi żal słońca, zachęcającego do porzucenia prac;).
OdpowiedzUsuńBuziaki dla wszystkich :)))
No, bajka! Śliczny dziewczęcy pokoik. I te kolorki - od zawsze jestem fanką błękitów i niebieskości - FANTASTYCZNIE!!!!
OdpowiedzUsuńwszystko już napisane... :))) dołączam się do zachwytów stokrotnie, przeeeepiekny!!!
OdpowiedzUsuńja jestem przed remontem pokoju mojej 14-latki :))
to podpatrzę to i owo
pozdrawiam cieplutko:)
Bardzo mi się podoba! Pokój pełen światła i ...niespodzianek;) Piękne zdjęcia, piękne ozdobne drobiazgi. Możesz zdradzić, gdzie kupiłaś taką lampkę - reflektorek drewniano - metalowy na klipsie? Zakochałam się w niej...;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Ale pięknie,tak delikatnie,ja tez planuję wyrzucić kiedyś zielony z pokoiku chłopców i zostawić beż z błękitem.Ale to dośc odległa perspektywa:))Tobie udało się osiągnąć cudowny efekt,gratuluję:))
OdpowiedzUsuńPieknie!Nic dodac nic ujac:) pozdrowionka
OdpowiedzUsuńbędąc młodą panienką też miałam taki błękitny pokój, nie aż tak ładny ale w tym kolorze.
OdpowiedzUsuńPokój wyszedł cudowny, taki jasny i młodzieńczy, córka pewnie szczęśliwa
Jeszcze raz dziękuję za wszystkie Wasze odwiedziny, jest mi niezmiernie miło:)))
OdpowiedzUsuńSunsette- ta lampka jest z Ikei ale kupiłam ją bardzo dawno, jakieś 12 lat temu. Teraz znowu wróciła u mnie do łask:)
Moc serdeczności dla wszystkich :)
Wszystko takie leciutkie i w kolorze nieba :) Cudo! I ta mnogość detali. Najbardziej spodobał mi się dywanik :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJejka , jak to ślicznie... a ten błękit to moje ulubione kolory :) Pokoik piękny ...aż chce się w nim zostać i nie wychodzić...
OdpowiedzUsuńpozdrowienia ślę
ps. na poczcie zostawiłam Ci instrukcję jak zamieścić znaczek.:)
Jak tu pięknie :) słodko i z charakterem :) zachwycające zdjęcia, no i te wszystkie detale, drobiazgi.. ach i och! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odpowiedź, czyli lampka nadal pozostanie moim marzeniem - ale czymże byłoby życie bez marzeń;)))
OdpowiedzUsuńPozdrowienia słoneczne:)
Pięknie jest!!Jasno,świeżo,czyściutko!
OdpowiedzUsuńCudna firaneczka,chodniczek i wszystkie detale!
Pozdrawiam
Ojej, jak pięknie u Ciebie:) Z pewnościa zagoszczę na dłużej:)Pokoik prześliczny, w 100% moje klimaty! I w ogóle zdjęcia ładne:)Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńja też Was wszystkie pozdrawiam - buźka wielka:)
OdpowiedzUsuńPiekna kolorystyka, gratuluje pomyslow i wykonania, bo sama wiem ile ciezkiej pracy trzeba wlozyc w remont :) ale taki wlasnorecznie wykonany cieszy najbardziej :) szkoda tylko, ze te rzeczy nadgryzione zabkiem czasu nie zostaly, one to dopiero tworzą klimat w pokoju :) pozdrawiam i zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńJaki ładny ten pokoik. Lekki, skandynawski, czyli taki jakie lubię najbardziej :) W czasach kiedy większość pokoików dziewczęcych jest różowa, amarantowa i lawendowa to taka miła odmiana ten błękit. Kiedyś dziewczynki przepadały za niebieskim - "niebieski-królewski" :). Ja też postawiłam na ten kolor w pokoju mojego dziecka. Miło do Ciebie zaglądać. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń