Choć do świąt wielkanocnych jeszcze tydzień a za oknem śnieg, który wcale nie kojarzy się z wiosną, na przekór temu wszystkiemu, dziś u mnie:
POST BARDZO WIOSENNY.
Tym postem chcę nadrobić zaległości z przed roku, kiedy to świąt u mnie nie było, i nie mogłam się z wami podzielić odświętnym klimatem i miłą atmosferą. Są to dekoracje sprzed 3 lat ale nadal bardzo je lubię i chętnie wam pokażę. Była wtedy piękna aura, słonko świeciło a wiosna przyszła do nas na czas, bez ociągania i specjalnych zaproszeń. W tym roku w naszym małym domku będzie inna dekoracja i kolorystyka, i inne pomysły chodzą mi po głowie. Ale o tym sza... Na razie to tajemnica i niespodzianka. Na rezultaty zapraszam już niebawem, we właściwym, świątecznym czasie:)
*
W roli wielkanocnego króliczka występuje
nasza kochana Lusia!
Zapraszam.
