Strony

sobota, 25 czerwca 2011

Odcienie balkonu .

Zawsze z utęsknieniem czekam na sezon balkonowy. I kiedy już nadejdzie cieszę się każdą chwilą spędzoną na nim. Nie jest to łatwe stworzyć odrobinę azylu i prywatności w wielkim, przepełnionym ludźmi blokowisku. Ale co tam, z boku mała pergola po której pną się bluszcze i powój wilec, nad głową duży parasol, z drugiej strony wielka hortensja i clematis, który po raz pierwszy przezimował u mnie zimę (moja duma i ogromna radość).
***
I proszę...
Można w promieniach słonka 
pić herbatkę, obserwować latające jerzyki i jaskółki,
rozmawiać z przylatującymi do mnie w odwiedziny wróbelkami i zaprzyjaźnionym gołębiem. A wieczorem w blasku świec liczyć, na moim wielkomiejskim niebie gwiazdy, uśmiechać się do księżyca i marzyć, 
że jest się gdzieś daleko. Na wakacjach w mazurskich plenerach albo jeszcze dalej. W  ciepłych krajach, gdzie pachnie słodko ziołami a morska bryza smaga nasze twarze.
Ech... Fajnie jest :)









***

Moc wakacyjnych pozdrowień:



poniedziałek, 13 czerwca 2011

W roli głównej: DAMA HORTENSJA .


Wiele z was, drogie blogowiczki pokazało już swoje piękne balkony. Nadszedł czas i na mnie. W tym roku postanowiłam mieć namiastkę angielskiego ogrodu. Trochę gąszczu nigdy nie zaszkodzi w tym betonowym świecie. Dlatego królują u mnie bluszcze, bakopy (które muszą być obowiązkowo co roku),piękna hortensja i wiele innych odmian. Ale o nich następnym razem.

***
To zapraszam na mój "angielski" balkonik ;)








***
Ze
 słonecznymi pozdrowieniami: